Forum Ośrodka Jeździeckiego MOSiR w Zabrzu

Shelly

nie ma takiego tematu, a pewnie się przyda.

zastanawiałam się kiedyś jak wygląda sprawa z otrębami, a nikt nie umiał mi jasno odpowiedzieć. w końcu trafiłam w necie na laskę, która mi wyjaśniła fenomen: otręby (100% celuloza, której konie nie trawią) jako "rozpychacz". o co chodzi?
otóż: Jelita wyścielone są mocno ukrwionymi kosmkami jelitowymi czyli całe są tak jakby pofałdowane. W tych zagłębieniach bardzo chętnie zbierają się różne resztki wstępnie przetrawionych pokarmów. Powoduje to hmm... można powiedzieć "zalepienie" dostępu do układu krwionośnego. Wobec tego kiedy trafiają do jelita bardzo dobre rzeczy to część z tego co powinna być wydalona osadza się, a wtedy to co powinno przeniknąć do krwi i odżywić organizm nie ma możliwości spełnić swojej funkcji. Efekt jest taki ze syf zostaje w zagłębieniach, organizm jest nie dożywiony, a to co ważne wypada drugą stroną. Jaka w tym rola otrębów? Celuloza jest budulcem błony komórkowej roślin. Otręby więc są w nią bardzo bogate. I teraz zaznaczam, że celuloza jako jedyna jest w stanie oczyścić jelita z tych wszystkich nieprzyjemnych produktów. Wyobraźmy sobie teraz: taki zanieczyszczony konik dostaje otręby, przelatują one przez niego ale zabierają razem z sobą to co zbędne, gruntownie oczyszczając jelita. Przy następnym posiłku w krwioobieg dostanie się wszystko to co potrzebne, a kał będzie zbitkiem nieprzydatnych elementów. Konik w ten sposób dostanie to czego potrzebuje i tyje. Proste?

wypowiedź skopiowana z forum: gery.pl

ja nie wiedziałam i wiem, że część Was też nie, bo pytałam Smile

a teraz wiemy wszyscy smile

Lady_MacBeth

to dziekujemy Nina za fatygę Smile

Nati

no wytłumaczone bardzo ładnie Smile